Samochody używane – poradnik motoryzacyjny Poradnik dotyczący zagadnień transportu oraz oceny i kupna używanego samochodu. Zapraszamy! Wed, 29 Apr 2020 12:35:31 +0000 pl-PL hourly 1 https://wordpress.org/?v=6.4.1 Kupujesz auto na firmę? Dowiedz się, jak rozliczyć koszty! https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujesz-auto-na-firme-dowiedz-sie-jak-rozliczyc-koszty/ https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujesz-auto-na-firme-dowiedz-sie-jak-rozliczyc-koszty/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:31 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujesz-auto-na-firme-dowiedz-sie-jak-rozliczyc-koszty/ Samochód firmowy stanowi jeden z najważniejszych składników majątku firmy. Czasami jest wręcz niezbędny do prowadzenia działalności. Trudno wyobrazić sobie np. pizzerię nieposiadającą auta dostawczego. Wydatki związane z pojazdem należą do popularnych źródeł kosztów podatkowych. Warto, zatem wiedzieć, w jaki sposób je rozliczyć. Wszystko uzależnione jest od podstawy wykorzystania auta w danym przedsiębiorstwie. Wprowadzenie samochodu do majątku firmy Każdy właściciel firmy, który decyduje się na wprowadzenie samochodu do majątku firmy, może dokonywać rozliczenia wydatków eksploatacyjnych. Nie obowiązują go żadne limity, które wynikają z ewidencji przebiegu. Przy rozliczeniu kosztu zakupu stosowany jest natomiast mechanizm amortyzacji. To bardzo korzystne rozwiązanie dla firm, dlatego przedsiębiorcy chętnie korzystają z tej opcji. Samochód może stać się autem firmowym na trzy sposoby. Przedsiębiorca może wykorzystać auto używane wcześniej do celów prywatnych i wprowadzić je do majątku firmy. Potrzebne jest wówczas spisanie oświadczenia, o przesunięciu składników majątku. Jest ono niezbędne w przypadku ewentualnej kontroli podatkowej. Bardzo ważne staje się również określenie wartości pojazdu. Ta kwota jest, bowiem podstawą do naliczania odpisów amortyzacyjnych. Kolejne rozwiązanie to zakup samochodu od osoby prywatnej. Zakup odbywa się wówczas na podstawie umowy kupna-sprzedaży. Każda taka umowa podlega podatkowi od czynności cywilnoprawnych. Konieczne staje się, zatem uiszczenie podatku. W umowie można wpisać zarówno dane firmy, jak i dane prywatne jej właściciela. Umowa kupna jest podstawą rozliczenia nabycia samochodu w ramach kosztów uzyskania przychodu. Następuje to przez odpisy amortyzacyjne. Przedsiębiorca ma również możliwość zakupu pojazdu od innej osoby prowadzącej działalność gospodarczą np. dealera aut. Podstawą zakupu jest wtedy faktura. Firma zostanie natomiast obciążona podatkiem VAT. Takiego zakupu dokonać można na fakturę 23%. Możliwe jest wówczas odliczenie VAT. Sprzedawca może także wystawić fakturę marża, która nie daje możliwości odliczenia VAT. Dokumentem stanowiącym podstawę wprowadzenia auta do majątku firmowego jest faktura, bez względu na jej rodzaj. To faktura dokumentuje wciągnięcie pojazdu do ewidencji środków trwałych oraz księgowanie odpisów amortyzacyjnych. Czy samochód musi być zarejestrowany na firmę? W dowodzie rejestracyjnym wcale nie muszą być wpisane dane firmowe, aby można było dokonać rozliczeń. W przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej jest to właściwie niemożliwe. Przedsiębiorca jednoosobowy nie może podać do dowodu danych firmowych. Muszą w nim widnieć jego dane osobiste. Nie przeszkadza to jednak we wprowadzeniu samochodu do majątku przedsiębiorstwa. Nie powoduje również żadnych problemów związanych z rozliczaniem kosztów, odliczaniem VAT i odpisami amortyzacyjnymi. Co więcej, koszty rejestracji wliczane są do wartości początkowej samochodu  

Artykuł Kupujesz auto na firmę? Dowiedz się, jak rozliczyć koszty! pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Samochód firmowy stanowi jeden z najważniejszych składników majątku firmy. Czasami jest wręcz niezbędny do prowadzenia działalności. Trudno wyobrazić sobie np. pizzerię nieposiadającą auta dostawczego. Wydatki związane z pojazdem należą do popularnych źródeł kosztów podatkowych. Warto, zatem wiedzieć, w jaki sposób je rozliczyć. Wszystko uzależnione jest od podstawy wykorzystania auta w danym przedsiębiorstwie.

Wprowadzenie samochodu do majątku firmy
Każdy właściciel firmy, który decyduje się na wprowadzenie samochodu do majątku firmy, może dokonywać rozliczenia wydatków eksploatacyjnych. Nie obowiązują go żadne limity, które wynikają z ewidencji przebiegu. Przy rozliczeniu kosztu zakupu stosowany jest natomiast mechanizm amortyzacji. To bardzo korzystne rozwiązanie dla firm, dlatego przedsiębiorcy chętnie korzystają z tej opcji. Samochód może stać się autem firmowym na trzy sposoby.

Przedsiębiorca może wykorzystać auto używane wcześniej do celów prywatnych i wprowadzić je do majątku firmy. Potrzebne jest wówczas spisanie oświadczenia, o przesunięciu składników majątku. Jest ono niezbędne w przypadku ewentualnej kontroli podatkowej. Bardzo ważne staje się również określenie wartości pojazdu. Ta kwota jest, bowiem podstawą do naliczania odpisów amortyzacyjnych.

Kolejne rozwiązanie to zakup samochodu od osoby prywatnej. Zakup odbywa się wówczas na podstawie umowy kupna-sprzedaży. Każda taka umowa podlega podatkowi od czynności cywilnoprawnych. Konieczne staje się, zatem uiszczenie podatku. W umowie można wpisać zarówno dane firmy, jak i dane prywatne jej właściciela. Umowa kupna jest podstawą rozliczenia nabycia samochodu w ramach kosztów uzyskania przychodu. Następuje to przez odpisy amortyzacyjne.

Przedsiębiorca ma również możliwość zakupu pojazdu od innej osoby prowadzącej działalność gospodarczą np. dealera aut. Podstawą zakupu jest wtedy faktura. Firma zostanie natomiast obciążona podatkiem VAT. Takiego zakupu dokonać można na fakturę 23%. Możliwe jest wówczas odliczenie VAT. Sprzedawca może także wystawić fakturę marża, która nie daje możliwości odliczenia VAT. Dokumentem stanowiącym podstawę wprowadzenia auta do majątku firmowego jest faktura, bez względu na jej rodzaj. To faktura dokumentuje wciągnięcie pojazdu do ewidencji środków trwałych oraz księgowanie odpisów amortyzacyjnych.

Czy samochód musi być zarejestrowany na firmę?
W dowodzie rejestracyjnym wcale nie muszą być wpisane dane firmowe, aby można było dokonać rozliczeń. W przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej jest to właściwie niemożliwe. Przedsiębiorca jednoosobowy nie może podać do dowodu danych firmowych. Muszą w nim widnieć jego dane osobiste. Nie przeszkadza to jednak we wprowadzeniu samochodu do majątku przedsiębiorstwa. Nie powoduje również żadnych problemów związanych z rozliczaniem kosztów, odliczaniem VAT i odpisami amortyzacyjnymi. Co więcej, koszty rejestracji wliczane są do wartości początkowej samochodu

 

Artykuł Kupujesz auto na firmę? Dowiedz się, jak rozliczyć koszty! pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujesz-auto-na-firme-dowiedz-sie-jak-rozliczyc-koszty/feed/ 0
Zakup używanego auta zagranicznego przez przedsiębiorcę zwolnionego z VAT https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-zagranicznego-przez-przedsiebiorce-zwolnionego-z-vat/ https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-zagranicznego-przez-przedsiebiorce-zwolnionego-z-vat/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:28 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-zagranicznego-przez-przedsiebiorce-zwolnionego-z-vat/ Prowadzenie własnej działalności gospodarczej uprawnia przedsiębiorców do zakupu samochodu w Unii Europejskiej. Nie ma znaczenia czy auto jest nowe czy używane lub czy kupujemy je od osoby prywatnej, a może od osoby prowadzącej działalność gospodarczą. Taka transakcja wiąże się jednak z pewnymi obowiązkami wynikającymi z ustawy o VAT. Wielu przedsiębiorców zwolnionych z podatku VAT zastanawia się, zatem, w jaki sposób rozliczyć taki zakup. Czym jest używany pojazd według ustawy o VAT? Co prawda ustawa, nie podaje żadnej definicji pojazdu używanego, ale dosyć jasno i wyraźnie określa, czym jest pojazd nowy. Możemy, zatem na tej podstawie za używany samochód uznać auto, które ma na liczniku ponad 6000 km lub jest dopuszczone do użytku od co najmniej pół roku. Przez moment dopuszczenia do użytku rozumie się dzień, w którym nastąpiła pierwsza rejestracja pojazdu lub dzień, w którym po raz pierwszy pojazd podlegał takiej rejestracji. Bierzemy pod uwagę datę wcześniejszą. Aby samochód został uznany za używany, musi przekroczyć tylko jeden z podanych parametrów. Dla przykładu za pojazd używany zostanie uznane auto, które od roku dopuszczone jest do użytku, nawet, jeżeli w ogóle w tym czasie nie wyjeżdżało z garażu. Zakup samochodu od osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej Jeżeli drugą stroną transakcji jest osoba nieprowadząca działalności gospodarczej, czyli osoba prywatna, korzystający ze zwolnienia podatnik VAT powinien rozliczyć zakup na podstawie umowy zawartej z tą osobą. Wówczas określenie wartości początkowej środka trwałego, a więc samochodu, nastąpi na podstawie wartości zakupu, która została podana w umowie. Ta sama kwota posłuży za podstawę do naliczania amortyzacji. W umowach z zagranicznymi właścicielami aut kwota zakupu bardzo często podawana jest w walucie danego kraju. Aby określić wartość początkową, należy, zatem zastosować średni kurs waluty. Obowiązki dotyczące wykupienia OC Przedsiębiorca kupując auto za granicą nie może zapominać o obowiązkowym wykupieniu polisy OC. Warto wykupić polisę jeszcze tego samego dnia, w którym zakupiony został samochód. Samochody z tablicami wywozowymi zazwyczaj posiadają krótkoterminowe OC. W Niemczech okres ubezpieczenia wynosi np. jedynie 5 dni. Po wygaśnięciu niemieckiego OC, wykupienie polskiej polisy jest koniecznością. Jeżeli daty na umowie sprzedaży i polisie OC będą się różnić, przedsiębiorca może ponieść karę finansową. Jadąc autem niezarejestrowanym jeszcze w urzędzie, nowy właściciel pojazdu, dysponujący jedynie umową sprzedaży z zagranicznym właścicielem w razie kolizji czy wypadku nie uzyska odszkodowania. Firmy ubezpieczeniowe po mistrzowsku wykorzystują wszelkie zaniedbania ze strony nowego właściciela pojazdu. Warto, zatem bardzo starannie załatwić wszelkie potrzebne formalności. Nieznajomość przepisów nie będzie żadnym usprawiedliwieniem, jeżeli w którymś momencie je przekroczymy, a o to w przypadku zakupu samochodu zagranicznego wcale nie jest trudno. W tym przypadku doskonale sprawdza się polskie powiedzenie „przezorny zawsze ubezpieczony”.

Artykuł Zakup używanego auta zagranicznego przez przedsiębiorcę zwolnionego z VAT pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Prowadzenie własnej działalności gospodarczej uprawnia przedsiębiorców do zakupu samochodu w Unii Europejskiej. Nie ma znaczenia czy auto jest nowe czy używane lub czy kupujemy je od osoby prywatnej, a może od osoby prowadzącej działalność gospodarczą. Taka transakcja wiąże się jednak z pewnymi obowiązkami wynikającymi z ustawy o VAT. Wielu przedsiębiorców zwolnionych z podatku VAT zastanawia się, zatem, w jaki sposób rozliczyć taki zakup.

Czym jest używany pojazd według ustawy o VAT?
Co prawda ustawa, nie podaje żadnej definicji pojazdu używanego, ale dosyć jasno i wyraźnie określa, czym jest pojazd nowy. Możemy, zatem na tej podstawie za używany samochód uznać auto, które ma na liczniku ponad 6000 km lub jest dopuszczone do użytku od co najmniej pół roku. Przez moment dopuszczenia do użytku rozumie się dzień, w którym nastąpiła pierwsza rejestracja pojazdu lub dzień, w którym po raz pierwszy pojazd podlegał takiej rejestracji. Bierzemy pod uwagę datę wcześniejszą.
Aby samochód został uznany za używany, musi przekroczyć tylko jeden z podanych parametrów. Dla przykładu za pojazd używany zostanie uznane auto, które od roku dopuszczone jest do użytku, nawet, jeżeli w ogóle w tym czasie nie wyjeżdżało z garażu.

Zakup samochodu od osoby nieprowadzącej działalności gospodarczej
Jeżeli drugą stroną transakcji jest osoba nieprowadząca działalności gospodarczej, czyli osoba prywatna, korzystający ze zwolnienia podatnik VAT powinien rozliczyć zakup na podstawie umowy zawartej z tą osobą. Wówczas określenie wartości początkowej środka trwałego, a więc samochodu, nastąpi na podstawie wartości zakupu, która została podana w umowie. Ta sama kwota posłuży za podstawę do naliczania amortyzacji. W umowach z zagranicznymi właścicielami aut kwota zakupu bardzo często podawana jest w walucie danego kraju. Aby określić wartość początkową, należy, zatem zastosować średni kurs waluty.

Obowiązki dotyczące wykupienia OC
Przedsiębiorca kupując auto za granicą nie może zapominać o obowiązkowym wykupieniu polisy OC. Warto wykupić polisę jeszcze tego samego dnia, w którym zakupiony został samochód. Samochody z tablicami wywozowymi zazwyczaj posiadają krótkoterminowe OC. W Niemczech okres ubezpieczenia wynosi np. jedynie 5 dni. Po wygaśnięciu niemieckiego OC, wykupienie polskiej polisy jest koniecznością. Jeżeli daty na umowie sprzedaży i polisie OC będą się różnić, przedsiębiorca może ponieść karę finansową.

Jadąc autem niezarejestrowanym jeszcze w urzędzie, nowy właściciel pojazdu, dysponujący jedynie umową sprzedaży z zagranicznym właścicielem w razie kolizji czy wypadku nie uzyska odszkodowania. Firmy ubezpieczeniowe po mistrzowsku wykorzystują wszelkie zaniedbania ze strony nowego właściciela pojazdu. Warto, zatem bardzo starannie załatwić wszelkie potrzebne formalności. Nieznajomość przepisów nie będzie żadnym usprawiedliwieniem, jeżeli w którymś momencie je przekroczymy, a o to w przypadku zakupu samochodu zagranicznego wcale nie jest trudno. W tym przypadku doskonale sprawdza się polskie powiedzenie „przezorny zawsze ubezpieczony”.

Artykuł Zakup używanego auta zagranicznego przez przedsiębiorcę zwolnionego z VAT pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-zagranicznego-przez-przedsiebiorce-zwolnionego-z-vat/feed/ 0
Kupujemy auto dla firmy https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujemy-auto-dla-firmy/ https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujemy-auto-dla-firmy/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:23 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujemy-auto-dla-firmy/ W wielu firmach samochód to narzędzie ułatwiające codzienną pracę albo wręcz umożliwiające prowadzenie działalności. Trudno wyobrazić sobie współcześnie działające przedsiębiorstwo bez samochodu firmowego. Zakup takiego pojazdu wiąże się jednak z pewnymi wątpliwościami. Przedsiębiorcy zastanawiają się przede wszystkim, czy dokonać zakupu na fakturę czy wziąć auto w leasing. Oba rozwiązania mają, rzecz jasna, swoje zalety i wady. Decydując się na konkretną opcję wartą brać pod uwagę jednostkowe okoliczności. Samochód na firmę czy leasing? Kupując samochód na firmę, czyli na fakturę należy liczyć się ze sporym kosztem takiego zakupu. Samochód powinien wówczas zostać wprowadzony do ewidencji środków trwałych. Podlega on również amortyzacji. Jednorazowo może to być, zatem ogromny wydatek i duże obciążenie dla budżetu firmy. Korzyści podatkowe takiego rozwiązania nie są zbyt duże. Należy mieć świadomość, że wydatek nie może zostać wpisany bezpośrednio w koszty. Leasing operacyjny wydaje się o wiele korzystniejszy. Pozwala on, bowiem rozłożyć koszty zakupu w czasie. Nie wydajemy jednorazowo dużej kwoty z bieżącego rachunku działalności, a zatem płynność finansowa firmy nie jest aż tak bardzo zakłócona. W przypadku leasingu nie dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, gdyż samochód nie stanowi majątku firmy. Pojawiają się tu natomiast dodatkowe koszty: opłaty leasingowe i wydatki związane z eksploatacją. Kryteria wyboru firmowego auta Przedsiębiorcy szukający aut dla swoich firm kierują się rozmaitymi kryteriami. To, co dla jednych jest kwestią kluczową, dla innych nie ma aż tak dużego znaczenia. Z pewnością do podstawowych kryteriów zakupu samochodu firmowego należą cena, całkowite koszty eksploatacji i bezawaryjność. Właściciele firm zdają sobie sprawę z tego, że auto ma na siebie zapracować, a nie generować dodatkowe koszty. Na dalszy plan schodzą takie cechy samochodu, jak marka, komfort jazdy, wyposażenie, funkcjonalność. Dosyć ważną kwestią jest natomiast wielkość samochodu. Przedsiębiorcy nie chcą przepłacać za duże modele aut, których przestrzeń bagażowa i tak nie zostanie wykorzystana, pragną raczej idealnie dopasować auto do potrzeb. A może używane? Mniejsze firmy czy jednoosobowe przedsiębiorstwa z pewnością powinny rozważyć zakup używanego samochodu. Rynek aut z drugiej reki jest obecnie tak duży, że wybór odpowiedniego modelu jest jedynie kwestią czasu i starannych poszukiwań. Należy również dosyć dokładnie określić swoje potrzeby, a w zasadzie potrzeby firmy i jej pracowników. Znając dobrze kryteria wyszukiwania jesteśmy w stanie znaleźć auto dużo sprawniej. Zakup samochodu na rynku wtórnym wiąże się jednak z pewnymi niebezpieczeństwami, o których warto pamiętać. Nie brakuje tu wyjątkowych okazji, które okazują się jednym, wielkim oszustwem oraz naciągaczy, którzy zrobią wiele, aby wcisnąć klientom auto powypadkowe lub w katastrofalnym stanie technicznym.

Artykuł Kupujemy auto dla firmy pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
W wielu firmach samochód to narzędzie ułatwiające codzienną pracę albo wręcz umożliwiające prowadzenie działalności. Trudno wyobrazić sobie współcześnie działające przedsiębiorstwo bez samochodu firmowego. Zakup takiego pojazdu wiąże się jednak z pewnymi wątpliwościami. Przedsiębiorcy zastanawiają się przede wszystkim, czy dokonać zakupu na fakturę czy wziąć auto w leasing. Oba rozwiązania mają, rzecz jasna, swoje zalety i wady. Decydując się na konkretną opcję wartą brać pod uwagę jednostkowe okoliczności.

Samochód na firmę czy leasing?
Kupując samochód na firmę, czyli na fakturę należy liczyć się ze sporym kosztem takiego zakupu. Samochód powinien wówczas zostać wprowadzony do ewidencji środków trwałych. Podlega on również amortyzacji. Jednorazowo może to być, zatem ogromny wydatek i duże obciążenie dla budżetu firmy. Korzyści podatkowe takiego rozwiązania nie są zbyt duże. Należy mieć świadomość, że wydatek nie może zostać wpisany bezpośrednio w koszty.

Leasing operacyjny wydaje się o wiele korzystniejszy. Pozwala on, bowiem rozłożyć koszty zakupu w czasie. Nie wydajemy jednorazowo dużej kwoty z bieżącego rachunku działalności, a zatem płynność finansowa firmy nie jest aż tak bardzo zakłócona. W przypadku leasingu nie dokonuje się odpisów amortyzacyjnych, gdyż samochód nie stanowi majątku firmy. Pojawiają się tu natomiast dodatkowe koszty: opłaty leasingowe i wydatki związane z eksploatacją.

Kryteria wyboru firmowego auta
Przedsiębiorcy szukający aut dla swoich firm kierują się rozmaitymi kryteriami. To, co dla jednych jest kwestią kluczową, dla innych nie ma aż tak dużego znaczenia. Z pewnością do podstawowych kryteriów zakupu samochodu firmowego należą cena, całkowite koszty eksploatacji i bezawaryjność. Właściciele firm zdają sobie sprawę z tego, że auto ma na siebie zapracować, a nie generować dodatkowe koszty. Na dalszy plan schodzą takie cechy samochodu, jak marka, komfort jazdy, wyposażenie, funkcjonalność. Dosyć ważną kwestią jest natomiast wielkość samochodu. Przedsiębiorcy nie chcą przepłacać za duże modele aut, których przestrzeń bagażowa i tak nie zostanie wykorzystana, pragną raczej idealnie dopasować auto do potrzeb.

A może używane?
Mniejsze firmy czy jednoosobowe przedsiębiorstwa z pewnością powinny rozważyć zakup używanego samochodu. Rynek aut z drugiej reki jest obecnie tak duży, że wybór odpowiedniego modelu jest jedynie kwestią czasu i starannych poszukiwań. Należy również dosyć dokładnie określić swoje potrzeby, a w zasadzie potrzeby firmy i jej pracowników. Znając dobrze kryteria wyszukiwania jesteśmy w stanie znaleźć auto dużo sprawniej. Zakup samochodu na rynku wtórnym wiąże się jednak z pewnymi niebezpieczeństwami, o których warto pamiętać. Nie brakuje tu wyjątkowych okazji, które okazują się jednym, wielkim oszustwem oraz naciągaczy, którzy zrobią wiele, aby wcisnąć klientom auto powypadkowe lub w katastrofalnym stanie technicznym.

Artykuł Kupujemy auto dla firmy pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/kupujemy-auto-dla-firmy/feed/ 0
Używany dostawczak? Dlaczego nie?! https://driftmania.pl/2020/04/29/uzywany-dostawczak-dlaczego-nie/ https://driftmania.pl/2020/04/29/uzywany-dostawczak-dlaczego-nie/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:20 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/uzywany-dostawczak-dlaczego-nie/ Rynek wtórny stał się prawdziwą skarbnicą dla osób poszukujących używanych aut osobowych. Czy można na nim kupić samochód dostawczy? Z pewnością jest to możliwe, jednak trzeba być o wiele ostrożniejszym, niż przy zakupie osobówki. Samochody dostawcze użytkowane są w nieco inny sposób. Przede wszystkim trafiają do firm, gdzie są mocno eksploatowane, przewożąc towary i pokonując setki tysiące kilometrów. W efekcie używane auto dostawcze może być w dużo gorszym stanie, niż auto osobowe z tego samego rocznika. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę kupując używanego dostawczaka. Dokumentacja i VIN Dokładne oględziny samochodu warto zacząć od jego podstawowej dokumentacji. Sprzedawca powinien okazać nam dowód rejestracyjny, kartę pojazdu, polisę ubezpieczeniową oraz numer VIN. Zwracajmy uwagę na wszelkie elementy, które mogą budzić wątpliwości. Naklejka wklejona w dowodzie rejestracyjnym może maskować adnotację o zastawie bankowym. Droższe auta dostawcze często są przedmiotem takiego zastawu. Jeżeli samochód posiada zabudowę specjalną np. chłodnie, warto sprawdzić również dokumentację techniczną dostarczona przez producenta. Auta posiadające windy samoładujące lub podnośniki teleskopowe, powinny być wyposażone w aktualne badanie UDT. Stan karoserii oraz szyb Kondycja techniczna używanych dostawczaków to jeden z najczęstszych problemów, z jakim zetkniemy się poszukując tego typu auta. Sprzedawcy używają różnych forteli, by przyciągnąć kupujących. W ogłoszeniach roi się od zwrotów ”oryginalny lakier”, „bez uszkodzeń” czy „bezwypadkowy”. Tymczasem prawda bywa zupełnie inna. Stan karoserii w bardzo łatwy i szybki sposób zweryfikujemy specjalnym miernikiem lakieru. Jeżeli lakier w którymś miejscu znacznie przekracza normę, zazwyczaj oznacza to, że auto uległo stłuczce lub wypadkowi i konieczna była ingerencja blacharza i lakiernika. Argumentem świadczącym o wypadkowej historii są również uszkodzone szyby. Jeżeli wszystkie pochodzą od jednego producenta i zostały wyprodukowane w tym samym roku, możemy być pewni, że nie były wymieniane. Należy zwrócić szczególną uwagę na wszelkie pęknięcia, rysy, charakterystyczne pajączki czy gwiazdki. Ogumienie To bardzo ważny element w każdym aucie dostawczym. W wielu samochodach dostawczych eksploatuje się opony do momentu, aż wyjdą z nich druty. Regularne sprawdzanie ciśnienia jest zaś jedynie teorią. W przypadku dostawczaka konieczność zakupu kompletu nowych opon to nie mały koszt. Dlatego warto poszukać auta z ogumieniem w dobrym stanie. Istnieje jeszcze jedna kwestia dotycząca ogumienia. Niektórzy w ogóle o niej zapominają, uważając ją za oczywistość. Należy zawsze upewnić się czy samochód jest wyposażony w koło zapasowe. Jeżeli nie, to dla nas solidny argument negocjacyjny. Cena auta powinna zostać wówczas obniżona. Kierując się tymi wskazówkami jesteśmy w stanie kupić porządnego dostawczaka na użytek własny lub dla firmy. Pamiętajmy, że czujność i zdrowy rozsądek przy zakupie aut używanych to podstawa.

Artykuł Używany dostawczak? Dlaczego nie?! pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Rynek wtórny stał się prawdziwą skarbnicą dla osób poszukujących używanych aut osobowych. Czy można na nim kupić samochód dostawczy? Z pewnością jest to możliwe, jednak trzeba być o wiele ostrożniejszym, niż przy zakupie osobówki. Samochody dostawcze użytkowane są w nieco inny sposób. Przede wszystkim trafiają do firm, gdzie są mocno eksploatowane, przewożąc towary i pokonując setki tysiące kilometrów. W efekcie używane auto dostawcze może być w dużo gorszym stanie, niż auto osobowe z tego samego rocznika. Podpowiadamy, na co zwrócić uwagę kupując używanego dostawczaka.

Dokumentacja i VIN
Dokładne oględziny samochodu warto zacząć od jego podstawowej dokumentacji. Sprzedawca powinien okazać nam dowód rejestracyjny, kartę pojazdu, polisę ubezpieczeniową oraz numer VIN. Zwracajmy uwagę na wszelkie elementy, które mogą budzić wątpliwości. Naklejka wklejona w dowodzie rejestracyjnym może maskować adnotację o zastawie bankowym. Droższe auta dostawcze często są przedmiotem takiego zastawu. Jeżeli samochód posiada zabudowę specjalną np. chłodnie, warto sprawdzić również dokumentację techniczną dostarczona przez producenta. Auta posiadające windy samoładujące lub podnośniki teleskopowe, powinny być wyposażone w aktualne badanie UDT.

Stan karoserii oraz szyb
Kondycja techniczna używanych dostawczaków to jeden z najczęstszych problemów, z jakim zetkniemy się poszukując tego typu auta. Sprzedawcy używają różnych forteli, by przyciągnąć kupujących. W ogłoszeniach roi się od zwrotów ”oryginalny lakier”, „bez uszkodzeń” czy „bezwypadkowy”. Tymczasem prawda bywa zupełnie inna. Stan karoserii w bardzo łatwy i szybki sposób zweryfikujemy specjalnym miernikiem lakieru. Jeżeli lakier w którymś miejscu znacznie przekracza normę, zazwyczaj oznacza to, że auto uległo stłuczce lub wypadkowi i konieczna była ingerencja blacharza i lakiernika.

Argumentem świadczącym o wypadkowej historii są również uszkodzone szyby. Jeżeli wszystkie pochodzą od jednego producenta i zostały wyprodukowane w tym samym roku, możemy być pewni, że nie były wymieniane. Należy zwrócić szczególną uwagę na wszelkie pęknięcia, rysy, charakterystyczne pajączki czy gwiazdki.

Ogumienie
To bardzo ważny element w każdym aucie dostawczym. W wielu samochodach dostawczych eksploatuje się opony do momentu, aż wyjdą z nich druty. Regularne sprawdzanie ciśnienia jest zaś jedynie teorią. W przypadku dostawczaka konieczność zakupu kompletu nowych opon to nie mały koszt. Dlatego warto poszukać auta z ogumieniem w dobrym stanie. Istnieje jeszcze jedna kwestia dotycząca ogumienia. Niektórzy w ogóle o niej zapominają, uważając ją za oczywistość. Należy zawsze upewnić się czy samochód jest wyposażony w koło zapasowe. Jeżeli nie, to dla nas solidny argument negocjacyjny. Cena auta powinna zostać wówczas obniżona.

Kierując się tymi wskazówkami jesteśmy w stanie kupić porządnego dostawczaka na użytek własny lub dla firmy. Pamiętajmy, że czujność i zdrowy rozsądek przy zakupie aut używanych to podstawa.

Artykuł Używany dostawczak? Dlaczego nie?! pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/uzywany-dostawczak-dlaczego-nie/feed/ 0
Jak bezpiecznie kupić auto na gaz? https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-bezpiecznie-kupic-auto-na-gaz/ https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-bezpiecznie-kupic-auto-na-gaz/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:16 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-bezpiecznie-kupic-auto-na-gaz/ Nie da się ukryć, że koszty eksploatacji samochodu zasilanego LPG są dużo niższe. Wszystko za sprawą różnicy w cenie benzyny i LPG. Nie brakuje, zatem zwolenników tańszej jazdy. Kupując samochód używany, większość z nas zwraca uwagę na to, czy posiada odpowiednią instalację. Oszuści jednak nie śpią. Warto wiedzieć jak nie dać się złowić w ich sieci i jakie dokumenty powinien posiadać samochód na gaz. Adnotacja w dowodzie rejestracyjnym Bez stosownego wpisu w dowodzie rejestracyjnym jazda samochodem na gaz staje się nielegalna. W przypadku samochodów z instalacją LPG warto, zatem sprawdzić dowód rejestracyjny pod tym kątem. Zazwyczaj umieszczona jest w nim informacja „przystosowany do zasilania gazem” albo „GAZ-LPG”. Pamiętajmy o tym, że brak takiego wpisu uniemożliwia jazdę po polskich drogach. W razie wykrycia zaniedbania przez kontrole drogową najprawdopodobniej zostaniemy ukarani mandatem, a dowód rejestracyjny zostanie nam odebrany. Certyfikat zbiornika Zbiornik na gaz zamontowany w samochodzie powinien przechodzić regularne badania techniczne. Potwierdza je certyfikat, wydawany przez producenta. Jest on ważny przez 10 lat od momentu produkcji i zatwierdzony przez Transportowy Dozór Techniczny. Gdy auto przechodzi rutynowy przegląd na Stacji Kontroli Pojazdów, jego właściciel może zostać poproszony o okazanie dokumentu. W przypadku zakupu samochodu używanego z LPG, należy sprawdzić numer i datę produkcji zbiornika i porównać dane z certyfikatu, z danymi na tabliczce znamionowej urządzenia. Jeżeli nie sprawdzimy tych informacji dokładnie, może okazać się, że certyfikat został wydany do dla zupełnie innego zbiornika albo jest zwyczajnie nieważny. Może zdarzyć się sytuacja, a której sprzedający w ogóle nie dysponuje dokumentem lub okres eksploatacyjny zbiornika kończy się. Należy wówczas zwrócić się do Transportowego Dozoru Technicznego z prośbą o zlecenie kontroli. Badania takie przeprowadzają wyłącznie uprawnieni inspektorzy, a ich listę można znaleźć na stronie TDT. Kontrola zbiornika wiąże się z całą serią skrupulatnych badań. Trwa, więc bardzo długo. Zbiornik, który pozytywnie przejdzie badanie może być użytkowany jeszcze przez okres 10 lat. Następne przedłużenie eksploatacji nie jest możliwe. Przepisy zabraniają użytkowania zbiornika dłużej, niż 20 lat od daty produkcji. Świadectwo homologacji To już ostatni dokument, którego powinniśmy zażądać od sprzedawcy, kupując auto na gaz. Świadectwo homologacji wydawane jest przez firmę, zajmującą się montażem instalacji. W tym przypadku również warto porównać, czy dane z dokumentu odpowiadają danym z tabliczki znamionowej. Bardzo rozsądnym krokiem jest poproszenie o przedłożenie faktury za montaż. Powinniśmy również dokładnie przejrzeć książeczkę gwarancyjną zbiornika i adnotacje o dotychczasowych przeglądach. Bardzo często bywają one fałszowane. Pamiętajmy o tym, że tabliczka znamionowa dostarczyć nam może wszystkich najważniejszych informacji na temat zbiornika, w tym: nazwy producenta, wymiarów i pojemności oraz homologacji.

Artykuł Jak bezpiecznie kupić auto na gaz? pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Nie da się ukryć, że koszty eksploatacji samochodu zasilanego LPG są dużo niższe. Wszystko za sprawą różnicy w cenie benzyny i LPG. Nie brakuje, zatem zwolenników tańszej jazdy. Kupując samochód używany, większość z nas zwraca uwagę na to, czy posiada odpowiednią instalację. Oszuści jednak nie śpią. Warto wiedzieć jak nie dać się złowić w ich sieci i jakie dokumenty powinien posiadać samochód na gaz.

Adnotacja w dowodzie rejestracyjnym
Bez stosownego wpisu w dowodzie rejestracyjnym jazda samochodem na gaz staje się nielegalna. W przypadku samochodów z instalacją LPG warto, zatem sprawdzić dowód rejestracyjny pod tym kątem. Zazwyczaj umieszczona jest w nim informacja „przystosowany do zasilania gazem” albo „GAZ-LPG”. Pamiętajmy o tym, że brak takiego wpisu uniemożliwia jazdę po polskich drogach. W razie wykrycia zaniedbania przez kontrole drogową najprawdopodobniej zostaniemy ukarani mandatem, a dowód rejestracyjny zostanie nam odebrany.

Certyfikat zbiornika
Zbiornik na gaz zamontowany w samochodzie powinien przechodzić regularne badania techniczne. Potwierdza je certyfikat, wydawany przez producenta. Jest on ważny przez 10 lat od momentu produkcji i zatwierdzony przez Transportowy Dozór Techniczny. Gdy auto przechodzi rutynowy przegląd na Stacji Kontroli Pojazdów, jego właściciel może zostać poproszony o okazanie dokumentu. W przypadku zakupu samochodu używanego z LPG, należy sprawdzić numer i datę produkcji zbiornika i porównać dane z certyfikatu, z danymi na tabliczce znamionowej urządzenia. Jeżeli nie sprawdzimy tych informacji dokładnie, może okazać się, że certyfikat został wydany do dla zupełnie innego zbiornika albo jest zwyczajnie nieważny.

Może zdarzyć się sytuacja, a której sprzedający w ogóle nie dysponuje dokumentem lub okres eksploatacyjny zbiornika kończy się. Należy wówczas zwrócić się do Transportowego Dozoru Technicznego z prośbą o zlecenie kontroli. Badania takie przeprowadzają wyłącznie uprawnieni inspektorzy, a ich listę można znaleźć na stronie TDT. Kontrola zbiornika wiąże się z całą serią skrupulatnych badań. Trwa, więc bardzo długo. Zbiornik, który pozytywnie przejdzie badanie może być użytkowany jeszcze przez okres 10 lat. Następne przedłużenie eksploatacji nie jest możliwe. Przepisy zabraniają użytkowania zbiornika dłużej, niż 20 lat od daty produkcji.

Świadectwo homologacji
To już ostatni dokument, którego powinniśmy zażądać od sprzedawcy, kupując auto na gaz. Świadectwo homologacji wydawane jest przez firmę, zajmującą się montażem instalacji. W tym przypadku również warto porównać, czy dane z dokumentu odpowiadają danym z tabliczki znamionowej. Bardzo rozsądnym krokiem jest poproszenie o przedłożenie faktury za montaż. Powinniśmy również dokładnie przejrzeć książeczkę gwarancyjną zbiornika i adnotacje o dotychczasowych przeglądach. Bardzo często bywają one fałszowane. Pamiętajmy o tym, że tabliczka znamionowa dostarczyć nam może wszystkich najważniejszych informacji na temat zbiornika, w tym: nazwy producenta, wymiarów i pojemności oraz homologacji.

Artykuł Jak bezpiecznie kupić auto na gaz? pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-bezpiecznie-kupic-auto-na-gaz/feed/ 0
Jak sprzedawcy samochodów używanych naciągają klientów? https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-sprzedawcy-samochodow-uzywanych-naciagaja-klientow/ https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-sprzedawcy-samochodow-uzywanych-naciagaja-klientow/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:12 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-sprzedawcy-samochodow-uzywanych-naciagaja-klientow/ Sprzedaż samochodów używanych dla niektórych pośredników bywa złotym biznesem. Kupują na zachodzie samochody, których już nikt nie chce, bardzo często po stłuczce, wypadku i innych przejściach, a następnie dokonują minimalnych, na ogół wizualnych poprawek i wystawiają na sprzedaż „auta w stanie fabrycznym”, „niemal idealne” i wiadomo, że „Niemiec płakał jak je sprzedawał”. Warto znać podstawowe sztuczki handlarzy samochodami, aby nie dać się na nie nabrać. Wszak często na samochód wydajemy długo gromadzone oszczędności. Magiczna moc słów” Tworząc ogłoszenia o sprzedaży samochodów, pośrednicy doskonale zdają sobie sprawę, co chce przeczytać klient. Któż z nas nie pragnąłby kupić „auta bezwypadkowego” czy „świeżo sprowadzanego”, w „idealnym stanie”. Takie sformułowania znaleźć możemy w większości ogłoszeń. Tymczasem, zanim pojazd trafi do sprzedaży, przechodzi wiele drobnych zabiegów. Nagminnie zdarza się odbudowa elementów nośnych nadwozia, wstawianie nowych progów czy dachów oraz wyposażanie samochodu w poduszki powietrzne ze zresetowanym sterownikiem. Przez telefon można powiedzieć wszystko Zainteresowany klient dzwoni do pośrednika, aby dowiedzieć się czegoś więcej o samochodzie. Każda taka rozmowa wygląda podobnie. Auto jest w porządku, a braki są minimalne. Do zrobienia jest właściwi tylko drobna „kosmetyka”. Jeżeli coś w samochodzie nie działa, sprzedawca całą winę zrzuca na akumulator lub inny mniej ważny element. Takie telefony właściwie nie mają większego sensu. I tak w trakcie rozmowy nie dowiemy się niczego konkretnego. Bo trudno nazwać konkretem kultowe już powiedzenie „Będzie pan zadowolony!”. Co znaczy słowo „bezwypadkowy” Zarówno sprzedawca, jak i kupujący ma swoją własną definicję słowa „bezwypadkowy”. Wynika to ze sprzeczności interesów. Oczywistym jest, że pośrednik chce sprzedać auto po możliwie najwyższej cenie, przy minimalnych kosztach. Oczekiwania kupującego są zupełnie inne. Korzystna cena to priorytet większości osób zainteresowanych autami z zagranicy. Jednak ważny jest również stan samochodu. W efekcie sprzedawca potrafi nazwać autem bezwypadkowym samochód, który dachował i ma wstawiony zupełnie inny dach. Natomiast dla kupującego już stłuczka, w której uszkodzona została lampa i zderzak jest poważnym wypadkiem. Kupując auto używane, trzeba liczyć się z tym, że będzie posiadało ono ślady użytkowania. No chyba, że przez 5 lat stało w garażu i tylko co sobotę zawoziło starszą panią na partyjkę brydża do sąsiedniej miejscowości. Używane pojazdy mają swoją historię. Rozsądny kupujący nie będzie od nich oczekiwał zupełnej bezawaryjności i braku jakichkolwiek mankamentów wizualnych. Jednak, czym innym jedna czy druga stłuczka na koncie samochodu, których efektem są rysy i wgniecenia, a czym innym tuszowanie poważnych wypadków, które mogły uszkodzić pojazd do tego stopnia, że jazda nim staje się po prostu niebezpieczna.

Artykuł Jak sprzedawcy samochodów używanych naciągają klientów? pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Sprzedaż samochodów używanych dla niektórych pośredników bywa złotym biznesem. Kupują na zachodzie samochody, których już nikt nie chce, bardzo często po stłuczce, wypadku i innych przejściach, a następnie dokonują minimalnych, na ogół wizualnych poprawek i wystawiają na sprzedaż „auta w stanie fabrycznym”, „niemal idealne” i wiadomo, że „Niemiec płakał jak je sprzedawał”. Warto znać podstawowe sztuczki handlarzy samochodami, aby nie dać się na nie nabrać. Wszak często na samochód wydajemy długo gromadzone oszczędności.

Magiczna moc słów”
Tworząc ogłoszenia o sprzedaży samochodów, pośrednicy doskonale zdają sobie sprawę, co chce przeczytać klient. Któż z nas nie pragnąłby kupić „auta bezwypadkowego” czy „świeżo sprowadzanego”, w „idealnym stanie”. Takie sformułowania znaleźć możemy w większości ogłoszeń. Tymczasem, zanim pojazd trafi do sprzedaży, przechodzi wiele drobnych zabiegów. Nagminnie zdarza się odbudowa elementów nośnych nadwozia, wstawianie nowych progów czy dachów oraz wyposażanie samochodu w poduszki powietrzne ze zresetowanym sterownikiem.

Przez telefon można powiedzieć wszystko
Zainteresowany klient dzwoni do pośrednika, aby dowiedzieć się czegoś więcej o samochodzie. Każda taka rozmowa wygląda podobnie. Auto jest w porządku, a braki są minimalne. Do zrobienia jest właściwi tylko drobna „kosmetyka”. Jeżeli coś w samochodzie nie działa, sprzedawca całą winę zrzuca na akumulator lub inny mniej ważny element. Takie telefony właściwie nie mają większego sensu. I tak w trakcie rozmowy nie dowiemy się niczego konkretnego. Bo trudno nazwać konkretem kultowe już powiedzenie „Będzie pan zadowolony!”.

Co znaczy słowo „bezwypadkowy”
Zarówno sprzedawca, jak i kupujący ma swoją własną definicję słowa „bezwypadkowy”. Wynika to ze sprzeczności interesów. Oczywistym jest, że pośrednik chce sprzedać auto po możliwie najwyższej cenie, przy minimalnych kosztach. Oczekiwania kupującego są zupełnie inne. Korzystna cena to priorytet większości osób zainteresowanych autami z zagranicy. Jednak ważny jest również stan samochodu. W efekcie sprzedawca potrafi nazwać autem bezwypadkowym samochód, który dachował i ma wstawiony zupełnie inny dach. Natomiast dla kupującego już stłuczka, w której uszkodzona została lampa i zderzak jest poważnym wypadkiem. Kupując auto używane, trzeba liczyć się z tym, że będzie posiadało ono ślady użytkowania. No chyba, że przez 5 lat stało w garażu i tylko co sobotę zawoziło starszą panią na partyjkę brydża do sąsiedniej miejscowości.

Używane pojazdy mają swoją historię. Rozsądny kupujący nie będzie od nich oczekiwał zupełnej bezawaryjności i braku jakichkolwiek mankamentów wizualnych. Jednak, czym innym jedna czy druga stłuczka na koncie samochodu, których efektem są rysy i wgniecenia, a czym innym tuszowanie poważnych wypadków, które mogły uszkodzić pojazd do tego stopnia, że jazda nim staje się po prostu niebezpieczna.

Artykuł Jak sprzedawcy samochodów używanych naciągają klientów? pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/jak-sprzedawcy-samochodow-uzywanych-naciagaja-klientow/feed/ 0
Zakup używanego auta, czyli droga przez pole minowe https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-czyli-droga-przez-pole-minowe/ https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-czyli-droga-przez-pole-minowe/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:09 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-czyli-droga-przez-pole-minowe/ Zakup używanego auta to niezwykle trudne zadanie. Rynek samochodów używanych rozrósł się w naszym kraju ogromnie. Pełno na nim używanych pojazdów z Niemiec, Francji, Włoch, ale również z takich krajów, jak Szwecja. Sprzedawcom chodzi oczywiście o złowienie w sieci, jak największej liczby potencjalnych klientów. Nikt nie mówi o realnym stanie technicznym samochodów. Większość zapewnia o ich bezwypadkowości. W tej sytuacji rzeczywiście bardzo łatwo wpaść w pułapkę zwłaszcza, że korzystne ceny sprowadzanych aut kuszą. Oszustwa handlarzy Pośrednicy znaleźli mnóstwo sposobów na oszukiwanie naiwnych i nieostrożnych kupujących. Jednym z najpowszechniejszych oszustw jest cofanie licznika. W ten sposób można zamieścić w ofercie niski przebieg auta, na którym zależy wielu klientom. Niektórzy sprzedawcy, aby uwiarygodnić małą liczbę przejechanych kilometrów, dokonują poprawek we wnętrzu samochodu. Wymieniają zużyte elementy wyposażenia takie, jak przetarta kierownica, gałka zmiany biegów albo wypalona tapicerka. W efekcie auto wygląda dużo lepiej. Kolejny rodzaj oszustwa to próby ukrycia napraw i poprawek blacharskich. Niektóre są drobne. Mają jedynie zamaskować obtarcia czy rysy, powstałe np. na parkingach. Jednak nie brakuje również takich pośredników, którzy podsuwają klientowi auto po poważnym wypadku, w którym naprawy blacharskie były bardzo rozległe i jazda, którym zagraża bezpieczeństwu. Co zrobić, by nie dać się oszukać Kupując samochód z drugiej ręki sprawdzajmy dokładnie historię pojazdu. Idealną sytuacją jest zakup samochodu od jego pierwszego właściciela. W salonie, w którym został zakupiony samochód możemy zapoznać się z historią jego serwisowania. W czasie corocznych przeglądów dokonuje się z kolei zapisów przebiegu. Dzięki temu można ominąć proceder cofania liczników. Z pewnością warto dokładnie obejrzeć i ocenić stan karoserii. Nie mówimy o drobnych rysach, które pojawiają się na każdym użytkowanym aucie. Można obecnie wykonać pomiar grubości lakieru. Służą do tego specjalne urządzenia. Jeżeli lakier w pewnych miejscach jest grubszy można podejrzewać, że samochód brał udział w stłucze lub wypadku, a lakiernik dokonał potrzebnych napraw. Im grubsza warstwa lakieru, tym zakres napraw był większy. Obowiązkowa jazda próbna Zwykłe oględziny samochodu to za mało, by realnie cenić jego stan. Zawsze warto wybrać się na jazdę testową, najlepiej w terenie, który pokaże możliwości samochodu. Wybierzmy, zatem drogę z zakrętami, podjazdami, nierówną powierzchnią, uszkodzeniami asfaltu. To prawdziwy test dla każdego samochodu. W trakcie takiej jazdy możemy sprawdzić, jak działają hamulce, układ kierowniczy, w jakim stanie są amortyzatory. Wyjdzie również na jaw nieprawidłowa praca silnika. Sygnałem będą wszelkie niepokojące odgłosy, które się z niego wydobywają. Na włączonym silniku warto sprawdzić również kolor spalin wydalanych z rury wydechowej. Powinny być przezroczyste. Jeżeli są białe lub czarne mamy powody do niepokoju.

Artykuł Zakup używanego auta, czyli droga przez pole minowe pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Zakup używanego auta to niezwykle trudne zadanie. Rynek samochodów używanych rozrósł się w naszym kraju ogromnie. Pełno na nim używanych pojazdów z Niemiec, Francji, Włoch, ale również z takich krajów, jak Szwecja. Sprzedawcom chodzi oczywiście o złowienie w sieci, jak największej liczby potencjalnych klientów. Nikt nie mówi o realnym stanie technicznym samochodów. Większość zapewnia o ich bezwypadkowości. W tej sytuacji rzeczywiście bardzo łatwo wpaść w pułapkę zwłaszcza, że korzystne ceny sprowadzanych aut kuszą.

Oszustwa handlarzy
Pośrednicy znaleźli mnóstwo sposobów na oszukiwanie naiwnych i nieostrożnych kupujących. Jednym z najpowszechniejszych oszustw jest cofanie licznika. W ten sposób można zamieścić w ofercie niski przebieg auta, na którym zależy wielu klientom. Niektórzy sprzedawcy, aby uwiarygodnić małą liczbę przejechanych kilometrów, dokonują poprawek we wnętrzu samochodu. Wymieniają zużyte elementy wyposażenia takie, jak przetarta kierownica, gałka zmiany biegów albo wypalona tapicerka. W efekcie auto wygląda dużo lepiej.

Kolejny rodzaj oszustwa to próby ukrycia napraw i poprawek blacharskich. Niektóre są drobne. Mają jedynie zamaskować obtarcia czy rysy, powstałe np. na parkingach. Jednak nie brakuje również takich pośredników, którzy podsuwają klientowi auto po poważnym wypadku, w którym naprawy blacharskie były bardzo rozległe i jazda, którym zagraża bezpieczeństwu.

Co zrobić, by nie dać się oszukać
Kupując samochód z drugiej ręki sprawdzajmy dokładnie historię pojazdu. Idealną sytuacją jest zakup samochodu od jego pierwszego właściciela. W salonie, w którym został zakupiony samochód możemy zapoznać się z historią jego serwisowania. W czasie corocznych przeglądów dokonuje się z kolei zapisów przebiegu. Dzięki temu można ominąć proceder cofania liczników.
Z pewnością warto dokładnie obejrzeć i ocenić stan karoserii. Nie mówimy o drobnych rysach, które pojawiają się na każdym użytkowanym aucie. Można obecnie wykonać pomiar grubości lakieru. Służą do tego specjalne urządzenia. Jeżeli lakier w pewnych miejscach jest grubszy można podejrzewać, że samochód brał udział w stłucze lub wypadku, a lakiernik dokonał potrzebnych napraw. Im grubsza warstwa lakieru, tym zakres napraw był większy.

Obowiązkowa jazda próbna
Zwykłe oględziny samochodu to za mało, by realnie cenić jego stan. Zawsze warto wybrać się na jazdę testową, najlepiej w terenie, który pokaże możliwości samochodu. Wybierzmy, zatem drogę z zakrętami, podjazdami, nierówną powierzchnią, uszkodzeniami asfaltu. To prawdziwy test dla każdego samochodu. W trakcie takiej jazdy możemy sprawdzić, jak działają hamulce, układ kierowniczy, w jakim stanie są amortyzatory. Wyjdzie również na jaw nieprawidłowa praca silnika. Sygnałem będą wszelkie niepokojące odgłosy, które się z niego wydobywają. Na włączonym silniku warto sprawdzić również kolor spalin wydalanych z rury wydechowej. Powinny być przezroczyste. Jeżeli są białe lub czarne mamy powody do niepokoju.

Artykuł Zakup używanego auta, czyli droga przez pole minowe pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/zakup-uzywanego-auta-czyli-droga-przez-pole-minowe/feed/ 0
Auto zza granicy. Nie kupuj kota w worku! https://driftmania.pl/2020/04/29/auto-zza-granicy-nie-kupuj-kota-w-worku/ https://driftmania.pl/2020/04/29/auto-zza-granicy-nie-kupuj-kota-w-worku/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:05 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/auto-zza-granicy-nie-kupuj-kota-w-worku/ Wielu sprzedawców aut sprowadzanych z zagranicy żeruje na naiwności i nieostrożności kupujących. Są w stanie wmówić im, że wieloletnie, powypadkowe graty to okazja nie z tej ziemi. Na szczęście coraz więcej konsumentów jest już świadomych, jakie sztuczki stosują pośrednicy, by sprzedać pojazdy sprowadzane z innych krajów. Nie ma jednego złotego środka na przechytrzenie oszustów. Istnieje jednak zbiór podstawowych zasad ostrożności. Warto je poznać, zanim rozpoczniemy poszukiwanie idealnego samochodu z drugiej ręki. Wybierajmy samochody zarejestrowane w naszym kraju Według polskiego prawa obowiązek rejestracji zagranicznego pojazdu spoczywa na osobie, która go sprowadziła. Zatem kupując auto od pośrednika sprawdźmy, czy jest już zarejestrowany. Nie podpisujmy umów, w których jedną ze stron jest poprzedni właściciel pojazdu. W sytuacji jakichkolwiek problemów nie będziemy mogli dochodzić od sprzedającego żadnych roszczeń. Dane pośrednika nie będą po prostu widniały w dokumentacji. Uważejmy na tymczasowe dowody rejestracyjne Dowód tymczasowy wydawany jest właścicielowi do momentu wyrobienia dowodu stałego. Warto wiedzieć, że w tym czasie nie można dokonać sprzedaży samochodu. Nie podpisujmy, zatem również żadnych umów z właścicielem, który okazuje się dowodem tymczasowym. Być może auto pochodzi z kradzieży. Stracimy wówczas swoje pieniądze. Jednak to nie wszystkie negatywne konsekwencje pochopnego działania. Możemy także zostać oskarżeni o paserstwo. Sprawdzajmy stan techniczny auta przed zakupem Najlepiej skorzystajmy z usług fachowców. Obecnie wiele firm proponuje usługi profesjonalnego przeglądu auta przed zakupem. Wydatek jest spory. Jednak biorąc pod uwagę wady i usterki, które mogą zostać wykryte, nie warto oszczędzać na takich usługach. Możemy także skorzystać z pomocy znajomego mechanika. Postarajmy się zweryfikować stan przebiegu auta, pamiętając o tym, że liczniki bardzo często bywają cofnięte. W weryfikacji pomoże nam obejrzenie auta od środka. Nawet, jeżeli przebieg będzie niski, sprzedawca nie ukryje naturalnego zużycia pewnych elementów wyposażenia pojazdu, jak kierownica czy gałka zmiany biegów. W przypadku starszego i bardziej zużytego auta, znajdziemy na nich wytarcia i zarysowania. Obowiązkowe elementy do skontrolowania to karoseria, szyby, wnętrze auta i jego wyposażenie, felgi i ogumienie, komora silnika i bagażnika, silnik i jego podzespoły. Oprócz zwykłych oględzin konieczna jest również jazda próbna. Najlepiej w zróżnicowanym terenie. Sprawdźmy, jak samochód zachowuje się podczas jazdy pod górę, przy pokonywaniu ostrych zakrętów czy chropowatej i nierównej powierzchni. Wyjedźmy również na autostradę, żeby mieć wyobrażenie, jak auto sprawdza się przy większych prędkościach. W trakcie jazdy próbnej koniecznie wyłączmy telefon czy radio. Wsłuchajmy się w prace silnika i oceńmy czy jest ona równa. Postarajmy się wyłapać wszystkie nietypowe dźwięki np. stuki czy rzężenie. Mogą one świadczyć o poważnych awariach sinika.

Artykuł Auto zza granicy. Nie kupuj kota w worku! pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Wielu sprzedawców aut sprowadzanych z zagranicy żeruje na naiwności i nieostrożności kupujących. Są w stanie wmówić im, że wieloletnie, powypadkowe graty to okazja nie z tej ziemi. Na szczęście coraz więcej konsumentów jest już świadomych, jakie sztuczki stosują pośrednicy, by sprzedać pojazdy sprowadzane z innych krajów. Nie ma jednego złotego środka na przechytrzenie oszustów. Istnieje jednak zbiór podstawowych zasad ostrożności. Warto je poznać, zanim rozpoczniemy poszukiwanie idealnego samochodu z drugiej ręki.

Wybierajmy samochody zarejestrowane w naszym kraju
Według polskiego prawa obowiązek rejestracji zagranicznego pojazdu spoczywa na osobie, która go sprowadziła. Zatem kupując auto od pośrednika sprawdźmy, czy jest już zarejestrowany. Nie podpisujmy umów, w których jedną ze stron jest poprzedni właściciel pojazdu. W sytuacji jakichkolwiek problemów nie będziemy mogli dochodzić od sprzedającego żadnych roszczeń. Dane pośrednika nie będą po prostu widniały w dokumentacji.

Uważejmy na tymczasowe dowody rejestracyjne
Dowód tymczasowy wydawany jest właścicielowi do momentu wyrobienia dowodu stałego. Warto wiedzieć, że w tym czasie nie można dokonać sprzedaży samochodu. Nie podpisujmy, zatem również żadnych umów z właścicielem, który okazuje się dowodem tymczasowym. Być może auto pochodzi z kradzieży. Stracimy wówczas swoje pieniądze. Jednak to nie wszystkie negatywne konsekwencje pochopnego działania. Możemy także zostać oskarżeni o paserstwo.

Sprawdzajmy stan techniczny auta przed zakupem
Najlepiej skorzystajmy z usług fachowców. Obecnie wiele firm proponuje usługi profesjonalnego przeglądu auta przed zakupem. Wydatek jest spory. Jednak biorąc pod uwagę wady i usterki, które mogą zostać wykryte, nie warto oszczędzać na takich usługach. Możemy także skorzystać z pomocy znajomego mechanika.

Postarajmy się zweryfikować stan przebiegu auta, pamiętając o tym, że liczniki bardzo często bywają cofnięte. W weryfikacji pomoże nam obejrzenie auta od środka. Nawet, jeżeli przebieg będzie niski, sprzedawca nie ukryje naturalnego zużycia pewnych elementów wyposażenia pojazdu, jak kierownica czy gałka zmiany biegów. W przypadku starszego i bardziej zużytego auta, znajdziemy na nich wytarcia i zarysowania. Obowiązkowe elementy do skontrolowania to karoseria, szyby, wnętrze auta i jego wyposażenie, felgi i ogumienie, komora silnika i bagażnika, silnik i jego podzespoły.

Oprócz zwykłych oględzin konieczna jest również jazda próbna. Najlepiej w zróżnicowanym terenie. Sprawdźmy, jak samochód zachowuje się podczas jazdy pod górę, przy pokonywaniu ostrych zakrętów czy chropowatej i nierównej powierzchni. Wyjedźmy również na autostradę, żeby mieć wyobrażenie, jak auto sprawdza się przy większych prędkościach. W trakcie jazdy próbnej koniecznie wyłączmy telefon czy radio. Wsłuchajmy się w prace silnika i oceńmy czy jest ona równa. Postarajmy się wyłapać wszystkie nietypowe dźwięki np. stuki czy rzężenie. Mogą one świadczyć o poważnych awariach sinika.

Artykuł Auto zza granicy. Nie kupuj kota w worku! pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/auto-zza-granicy-nie-kupuj-kota-w-worku/feed/ 0
Rejestracja i ubezpieczenie auta sprowadzanego zza granicy https://driftmania.pl/2020/04/29/rejestracja-i-ubezpieczenie-auta-sprowadzanego-zza-granicy/ https://driftmania.pl/2020/04/29/rejestracja-i-ubezpieczenie-auta-sprowadzanego-zza-granicy/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:35:02 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/rejestracja-i-ubezpieczenie-auta-sprowadzanego-zza-granicy/ Popularność sprowadzanych samochodów w naszym kraju cały czas rośnie. Bardzo chętnie sprowadzamy auta od naszego zachodniego sąsiada. Być może ze względu na przeświadczenie o solidności niemieckich pojazdów. Ale powodzeniem cieszą się również auta z Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Włoch. Auta zagraniczne są według nas nie tylko lepszej jakości. W opinii wielu Polaków samochód zza granicy jest również znacznie lepiej utrzymany. Największym zaś plusem sprowadzania aut z innych krajów są ich konkurencyjne ceny. Podczas, gdy dziesięcioletnie auto na Zachodzie uznawane jest już za mocno zużyte, w naszym kraju zyskuje drugie życie. Niestety, rejestracja pojazdu zagranicznego nie jest u nas łatwą sprawą. Warto zapoznać się z jej procedurą, zanim jeszcze kupimy pojazd. Rejestracja samodzielna czy przez pośrednika? Obowiązek rejestracji samochodu spoczywa w Polsce na osobie, która sprowadziła auto zza granicy. Jeśli więc kupujemy auto przez pośrednika, to on powinien wcześniej uregulować te kwestie. My powinniśmy nabyć pojazd już zarejestrowany. Dotyczy to zarówno zakupu samochodu w komisie, jak i na giełdzie samochodowej. W przypadku samodzielnego zakupu formalności spadają na nasze barki. Warto jednak skorzystać z tej opcji, ponieważ unikamy bardzo wysokich prowizji, które naliczają sobie pośrednicy. Poza tym wzrasta nasza kontrola nad zakupem. Mamy możliwość dokładniejszego sprawdzenia kupowanego pojazdu. Załatwiając wszelkie sprawy urzędowe zyskujemy pewność, że dopilnowaliśmy wszystkich formalności. Nierzadko zdarza się, że pośrednicy nie opłacają akcyzy, a kary z tym związane spadają na nowego właściciela. Formalności nie należy się zbytnio obawiać. Niezbędne procedury Sprawna i szybka rejestracja to kwestia uporządkowania i zaplanowania sobie wszystkich niezbędnych kroków. Pierwszym z nich powinno być tłumaczenie dokumentacji pojazdu. Musi zostać ona dołączona do wniosku o rejestrację. Tłumaczenie powinien wykonać tłumacz przysięgły. Polskie urzędy nie zaakceptują innej formy. Tłumacz poświadczy swoje tłumaczenie stosowną pieczątką. Dokumenty te warto mieć jeszcze przed rejestracją, bo często wymagane są przy opłacaniu akcyzy. To nasz kolejny obowiązek. Teraz pora na wykonanie przeglądu technicznego samochodu na jednej z autoryzowanych Stacji Kontroli Pojazdów. Zapewne część aut posiadać będzie przegląd zrobiony w kraju, z którego pochodzą. Jest wówczas możliwość przeglądu uzupełniającego, który jest tańszy od standardowego. Jednak niektórzy urzędnicy mogą zakwestionować ważność zagranicznych badań. Po opłacie akcyzy we właściwym urzędzie komunikacji możemy zarejestrować samochód. Czeka nas jeszcze ubezpieczenie pojazdu. Jednak pamiętajmy o tym, by ubezpieczenie OC obowiązywało co najmniej od dnia, w którym zamierzamy dokonać rejestracji. Jeżeli samodzielnie sprowadzamy samochód, nie korzystając z usług lawety, posiadanie OC jest również obowiązkowe.

Artykuł Rejestracja i ubezpieczenie auta sprowadzanego zza granicy pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Popularność sprowadzanych samochodów w naszym kraju cały czas rośnie. Bardzo chętnie sprowadzamy auta od naszego zachodniego sąsiada. Być może ze względu na przeświadczenie o solidności niemieckich pojazdów. Ale powodzeniem cieszą się również auta z Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii i Włoch. Auta zagraniczne są według nas nie tylko lepszej jakości. W opinii wielu Polaków samochód zza granicy jest również znacznie lepiej utrzymany. Największym zaś plusem sprowadzania aut z innych krajów są ich konkurencyjne ceny. Podczas, gdy dziesięcioletnie auto na Zachodzie uznawane jest już za mocno zużyte, w naszym kraju zyskuje drugie życie. Niestety, rejestracja pojazdu zagranicznego nie jest u nas łatwą sprawą. Warto zapoznać się z jej procedurą, zanim jeszcze kupimy pojazd.

Rejestracja samodzielna czy przez pośrednika?
Obowiązek rejestracji samochodu spoczywa w Polsce na osobie, która sprowadziła auto zza granicy. Jeśli więc kupujemy auto przez pośrednika, to on powinien wcześniej uregulować te kwestie. My powinniśmy nabyć pojazd już zarejestrowany. Dotyczy to zarówno zakupu samochodu w komisie, jak i na giełdzie samochodowej. W przypadku samodzielnego zakupu formalności spadają na nasze barki.

Warto jednak skorzystać z tej opcji, ponieważ unikamy bardzo wysokich prowizji, które naliczają sobie pośrednicy. Poza tym wzrasta nasza kontrola nad zakupem. Mamy możliwość dokładniejszego sprawdzenia kupowanego pojazdu. Załatwiając wszelkie sprawy urzędowe zyskujemy pewność, że dopilnowaliśmy wszystkich formalności. Nierzadko zdarza się, że pośrednicy nie opłacają akcyzy, a kary z tym związane spadają na nowego właściciela. Formalności nie należy się zbytnio obawiać.

Niezbędne procedury
Sprawna i szybka rejestracja to kwestia uporządkowania i zaplanowania sobie wszystkich niezbędnych kroków. Pierwszym z nich powinno być tłumaczenie dokumentacji pojazdu. Musi zostać ona dołączona do wniosku o rejestrację. Tłumaczenie powinien wykonać tłumacz przysięgły. Polskie urzędy nie zaakceptują innej formy. Tłumacz poświadczy swoje tłumaczenie stosowną pieczątką. Dokumenty te warto mieć jeszcze przed rejestracją, bo często wymagane są przy opłacaniu akcyzy. To nasz kolejny obowiązek.
Teraz pora na wykonanie przeglądu technicznego samochodu na jednej z autoryzowanych Stacji Kontroli Pojazdów. Zapewne część aut posiadać będzie przegląd zrobiony w kraju, z którego pochodzą. Jest wówczas możliwość przeglądu uzupełniającego, który jest tańszy od standardowego. Jednak niektórzy urzędnicy mogą zakwestionować ważność zagranicznych badań. Po opłacie akcyzy we właściwym urzędzie komunikacji możemy zarejestrować samochód.

Czeka nas jeszcze ubezpieczenie pojazdu. Jednak pamiętajmy o tym, by ubezpieczenie OC obowiązywało co najmniej od dnia, w którym zamierzamy dokonać rejestracji. Jeżeli samodzielnie sprowadzamy samochód, nie korzystając z usług lawety, posiadanie OC jest również obowiązkowe.

Artykuł Rejestracja i ubezpieczenie auta sprowadzanego zza granicy pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/rejestracja-i-ubezpieczenie-auta-sprowadzanego-zza-granicy/feed/ 0
Sprowadzanie samochodu zza granicy. Szybko, tanio i bezpiecznie. https://driftmania.pl/2020/04/29/sprowadzanie-samochodu-zza-granicy-szybko-tanio-i-bezpiecznie/ https://driftmania.pl/2020/04/29/sprowadzanie-samochodu-zza-granicy-szybko-tanio-i-bezpiecznie/#respond Wed, 29 Apr 2020 12:34:57 +0000 https://driftmania.pl/2020/04/29/sprowadzanie-samochodu-zza-granicy-szybko-tanio-i-bezpiecznie/ Dla osób planujących zakup auta, jedną z ciekawszych opcji jest sprowadzenie pojazdu zza granicy. Niemieckie czy angielskie samochody są zazwyczaj w dobrym stanie technicznym i można je kupić w naprawdę okazyjnych cenach. Jednak rynek zagranicznych samochodów używanych może okazać się dla nas polem minowym. Chwila nieostrożności wystarczy, aby natknąć się na pułapkę. Przedstawiamy kilka najważniejszych aspektów związanych z zakupem zagranicznego auta. Samodzielny zakup czy skorzystanie z usług pośrednika? To pierwsza decyzja, którą będziemy musieli podjąć. Jeszcze kilka lat wstecz handlarze samochodów sprowadzanych z Zachodu byli dla klientów alfą i omegą. Ich porady i rekomendacje często stanowiły podstawę zakupu. Jednak coraz częściej pośrednicy, chcąc zarobić jak najwięcej, oszukują swoich klientów. Bardzo często zdarza się tuszowanie wad pojazdu, jego usterek czy ukrywanie informacji o stłuczkach i wypadkach, które pojazd ma na koncie. Dlatego dużo osób decyduje się na zakup samochodu na własną rękę. Mamy większe możliwości wyjazdu za granicę, a poszukiwanie odpowiedniego pojazdu w dobie Internetu nie stanowi najmniejszej trudności. Osobną kwestią jest znalezienie pojazdu, który rzeczywiście odpowiada nam pod względem ceny i stanu technicznego. Jednak przy odrobinie determinacji jest to możliwe. Musimy liczyć się z tym, że zakupione auto będziemy musieli sprowadzić do Polski. Istnieją dwa rozwiązania. Możemy skorzystać z lawety i zapłacić naprawdę sporą kwotę za tego rodzaju usługę. Możemy również przyjechać autem samodzielnie. Konieczne będzie w tym przypadku wyrobienie okresowych tablic rejestracyjnych oraz ubezpieczenia. Następne formalności będziemy załatwiali już w Polsce. Ubezpieczenie i rejestracja auta zza granicy Istnieje kilka formalności niezbędnych do tego, aby móc legalnie jeździć samochodem zakupionym poza granicami naszego kraju. Pierwszą jest przetłumaczenie całej dokumentacji pojazdu na język polski. Samodzielne tłumaczenie nie wchodzi w grę. Konieczna jest, bowiem pieczątka tłumacza przysięgłego. Tylko takie dokumenty respektowane są przez polskie urzędy. Kolejna kwestia to rejestracja samochodu i przeprowadzenie badania technicznego na Stacji Kontroli Pojazdów. Oczywiście, przegląd techniczny należy wykonać przed rejestracją auta. Rejestracja musi zaś nastąpić najpóźniej w ciągu 30 dni od sprowadzenia samochodu. Pamiętajmy o tym, że ubezpieczenie powinno zacząć obowiązywać najpóźniej od dnia rejestracji. Formalności z tym związane należy, zatem zacząć załatwiać odpowiednio wcześniej. Nie dotrzymanie terminów może skutkować nałożeniem na nas mandatu. W budżecie posiadanym na zakup samochodu z zza granicy musimy uwzględnić jeszcze dwie opłaty. Pierwszą jest akcyza, drugą opłata recyklingowa. Nie ma sposobu na ich ominięcie. Należy je uiścić w ciągu półtorej miesiąca od daty sprowadzenia we właściwym urzędzie komunikacji. Teraz pozostaje nam cieszenie się nowym nabytkiem. Jeżeli zachowamy rozsądek i dokładnie sprawdzimy auto przed sprowadzeniem, możemy liczyć na to, że posłuży nam jeszcze długo.

Artykuł Sprowadzanie samochodu zza granicy. Szybko, tanio i bezpiecznie. pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
Dla osób planujących zakup auta, jedną z ciekawszych opcji jest sprowadzenie pojazdu zza granicy. Niemieckie czy angielskie samochody są zazwyczaj w dobrym stanie technicznym i można je kupić w naprawdę okazyjnych cenach. Jednak rynek zagranicznych samochodów używanych może okazać się dla nas polem minowym. Chwila nieostrożności wystarczy, aby natknąć się na pułapkę. Przedstawiamy kilka najważniejszych aspektów związanych z zakupem zagranicznego auta.

Samodzielny zakup czy skorzystanie z usług pośrednika?
To pierwsza decyzja, którą będziemy musieli podjąć. Jeszcze kilka lat wstecz handlarze samochodów sprowadzanych z Zachodu byli dla klientów alfą i omegą. Ich porady i rekomendacje często stanowiły podstawę zakupu. Jednak coraz częściej pośrednicy, chcąc zarobić jak najwięcej, oszukują swoich klientów. Bardzo często zdarza się tuszowanie wad pojazdu, jego usterek czy ukrywanie informacji o stłuczkach i wypadkach, które pojazd ma na koncie.

Dlatego dużo osób decyduje się na zakup samochodu na własną rękę. Mamy większe możliwości wyjazdu za granicę, a poszukiwanie odpowiedniego pojazdu w dobie Internetu nie stanowi najmniejszej trudności. Osobną kwestią jest znalezienie pojazdu, który rzeczywiście odpowiada nam pod względem ceny i stanu technicznego. Jednak przy odrobinie determinacji jest to możliwe.

Musimy liczyć się z tym, że zakupione auto będziemy musieli sprowadzić do Polski. Istnieją dwa rozwiązania. Możemy skorzystać z lawety i zapłacić naprawdę sporą kwotę za tego rodzaju usługę. Możemy również przyjechać autem samodzielnie. Konieczne będzie w tym przypadku wyrobienie okresowych tablic rejestracyjnych oraz ubezpieczenia. Następne formalności będziemy załatwiali już w Polsce.

Ubezpieczenie i rejestracja auta zza granicy
Istnieje kilka formalności niezbędnych do tego, aby móc legalnie jeździć samochodem zakupionym poza granicami naszego kraju. Pierwszą jest przetłumaczenie całej dokumentacji pojazdu na język polski. Samodzielne tłumaczenie nie wchodzi w grę. Konieczna jest, bowiem pieczątka tłumacza przysięgłego. Tylko takie dokumenty respektowane są przez polskie urzędy.
Kolejna kwestia to rejestracja samochodu i przeprowadzenie badania technicznego na Stacji Kontroli Pojazdów. Oczywiście, przegląd techniczny należy wykonać przed rejestracją auta. Rejestracja musi zaś nastąpić najpóźniej w ciągu 30 dni od sprowadzenia samochodu.

Pamiętajmy o tym, że ubezpieczenie powinno zacząć obowiązywać najpóźniej od dnia rejestracji. Formalności z tym związane należy, zatem zacząć załatwiać odpowiednio wcześniej. Nie dotrzymanie terminów może skutkować nałożeniem na nas mandatu.
W budżecie posiadanym na zakup samochodu z zza granicy musimy uwzględnić jeszcze dwie opłaty. Pierwszą jest akcyza, drugą opłata recyklingowa. Nie ma sposobu na ich ominięcie. Należy je uiścić w ciągu półtorej miesiąca od daty sprowadzenia we właściwym urzędzie komunikacji.

Teraz pozostaje nam cieszenie się nowym nabytkiem. Jeżeli zachowamy rozsądek i dokładnie sprawdzimy auto przed sprowadzeniem, możemy liczyć na to, że posłuży nam jeszcze długo.

Artykuł Sprowadzanie samochodu zza granicy. Szybko, tanio i bezpiecznie. pochodzi z serwisu Samochody używane - poradnik motoryzacyjny.

]]>
https://driftmania.pl/2020/04/29/sprowadzanie-samochodu-zza-granicy-szybko-tanio-i-bezpiecznie/feed/ 0